
Wszywka alkoholowa, potocznie nazywana „zaszyciem”, to zabieg polegający na podskórnym podaniu disulfiramu – leku wywołującego silną reakcję organizmu po spożyciu alkoholu. Choć wielu pacjentów traktuje wszywkę jako prosty sposób na zerwanie z nałogiem, z punktu widzenia lekarza decyzja o jej zastosowaniu powinna być poprzedzona dokładną oceną sytuacji pacjenta.
Nie każdy, kto zgłasza się do gabinetu z prośbą o zabieg, jest do niego odpowiednio przygotowany – zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Poniżej wyjaśniam, kiedy polecamy wszywkę jako element terapii, a kiedy doradzamy inne formy leczenia.
Kiedy wszywka alkoholowa jest polecana?
1. Pacjent jest świadomy swojego uzależnienia i zmotywowany do zmiany
Wszywkę warto rozważyć wtedy, gdy pacjent:
-
uznaje, że ma problem z alkoholem,
-
chce realnie podjąć próbę życia w trzeźwości,
-
rozumie mechanizm działania disulfiramu i jego skutki.
Zabieg nie działa magicznie – to tylko narzędzie wspierające decyzję o zaprzestaniu picia. Jeśli ta decyzja nie została jeszcze podjęta wewnętrznie, wszywka rzadko przynosi trwałe efekty. Więcej o wszywce alkoholowej we Wrocławiu dowiesz się na: https://esperal.wroclaw.pl/
2. Występują trudności z utrzymaniem abstynencji mimo wcześniejszych prób
Często rekomendujemy esperal osobom, które wielokrotnie podejmowały próbę odstawienia alkoholu, ale wracały do nałogu. Wszywka może w takich sytuacjach pełnić funkcję „bezpiecznika” – przypomnienia o konsekwencjach złamania abstynencji i wzmocnienia kontroli nad impulsami.
3. Istnieje ryzyko powrotu do picia w określonych sytuacjach
Pacjent może przewidywać momenty trudne – np. zbliżające się spotkania towarzyskie, stresujące wydarzenia, presję otoczenia. W takich przypadkach wszywka może dawać dodatkowe poczucie bezpieczeństwa i ochrony przed nawrotem.
4. Zabieg jest częścią większego planu terapeutycznego
Zalecamy wszywkę głównie tym osobom, które:
-
równolegle uczestniczą w terapii indywidualnej lub grupowej,
-
korzystają z pomocy psychologa, terapeuty uzależnień lub psychiatry,
-
pracują nad zmianą stylu życia i unikaniem czynników ryzyka.
Wszywka sama w sobie nie leczy uzależnienia – wspiera jedynie proces wychodzenia z niego.
Kiedy odradzamy wszywkę?
1. Pacjent nie zaakceptował diagnozy uzależnienia
Zdarza się, że pacjent trafia do gabinetu pod presją rodziny lub partnera, nie mając przekonania, że potrzebuje leczenia. W takich przypadkach wszywka jest często traktowana jako „gest dobrej woli”, a nie realny krok ku trzeźwości. Takie podejście znacząco obniża szansę na sukces terapeutyczny.
2. Brak motywacji wewnętrznej
Zabieg wykonywany „dla świętego spokoju” (np. aby uniknąć problemów w domu czy pracy) rzadko przynosi trwały efekt. W takich przypadkach zalecamy najpierw pracę z terapeutą lub udział w konsultacjach motywujących.
3. Problemy zdrowotne, które stanowią przeciwwskazanie
Nie każda osoba może bezpiecznie przyjąć disulfiram. Przeciwwskazaniami są m.in.:
-
niewydolność wątroby,
-
choroby serca (np. zaburzenia rytmu, niewydolność krążenia),
-
nadwrażliwość na składniki leku,
-
zaburzenia psychiczne, w szczególności stany psychotyczne i skłonności samobójcze.
Każdy pacjent przed zabiegiem powinien przejść dokładny wywiad medyczny i – jeśli to konieczne – badania diagnostyczne.
4. Pacjent nie przestrzega zaleceń lekarskich
Esperal wymaga od pacjenta ostrożności i odpowiedzialności. Nawet niewielka ilość alkoholu – zawarta w płynach do płukania jamy ustnej, kroplach żołądkowych, cukierkach czy potrawach – może wywołać silną reakcję. Jeśli wiemy, że pacjent ma trudności z przestrzeganiem zaleceń, rozważamy inne formy leczenia.
Podsumowanie – wszywka to narzędzie, nie cudowny środek
Z punktu widzenia lekarza, wszywka alkoholowa to ważne, ale nieuniwersalne narzędzie w leczeniu uzależnienia. Jej skuteczność zależy nie tylko od działania farmakologicznego, ale przede wszystkim od:
-
gotowości pacjenta do zmiany,
-
motywacji wewnętrznej,
-
wsparcia psychoterapeutycznego i środowiskowego,
-
przestrzegania zaleceń lekarskich.
Zawsze zachęcamy, aby decyzja o wszywce była świadoma i przemyślana. To nie leczenie „na skróty”, lecz wspierający element kompleksowego procesu terapeutycznego.





